żyrafią mam jedynie szyję - żeby nie było wątpliwości!!!
oto dowód:
- tak mnie postrzega Jula - moja (niespełna) ośmiolatka. (Poza szyją, mam na tym obrazku prawdziwie żyrafie rzęsy, żyrafio-krzaczaste, co jest jednak niestety zakłamaniem...)
Staram się zatem unikać rozchełstanych dekoltów, a ten zaprojektowany przez Veerę Välimäki właśnie taki był. Trochę więc modyfikowałam.
Wzór jest mistrzowski, zadowoli miłośniczki oversize'ów. Ja jestem zachwycona!
Pierwszy raz przerabiałam Socka Malbrigo... i zgadzam się z wszystkim co (dobrego) na jego temat napisano.
No i to co lubię najbardziej: cudowne rozmnożenie po wypraniu, a już myślałam, że jednak nici z oversizeowości, nie dowierzając poczynionym obliczeniom na podstawie wykonanej (i wypranej) próbki (której nie śmiałam nie zrobić, po wysłuchaniu zaleceń Makunki!!!). A tu proszę wyciąga się wzorowo!
Niczego nie mogę pokazać, poza taką oto impresją, prezentującą kolory:
Ja tam nie miałam żadnej wątpliwości, że to Ty, mistrzowskie oddanie tematu , szczególnie w kwestii ust;-) No i nie mogę doczekać się cóżeś tam wydziergała, zapowiada się niezwykle interesująco:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTen Sock to moja nowa miłość.
I dobrze, że Wam się poprawiło.
Tylko pogoda nie nastraja: do niczego! Globus gigant, ze zdjęć nici.
pozdrawiam
n
Ja powoli dojrzewam do oversiza, mimo obaw, że będę wyglądać jak w ciąży, pokazuj czym prędzej, bo chcę się czymś fajnym zainspirować :)
OdpowiedzUsuńon w naturalny sposób jest dość wąski u dołu i tak kimonowo się rozszerza w górę - bez dodawania oczek! Więc nie ma mowy o ciąży!!!
UsuńWezmę sweter i aparat na święta, może się uda w innych plenerach?
To nie mogę się doczekać, bo ja oversize kocham ogromnie :)
OdpowiedzUsuńgdybym miała nadmiar włóczki i cierpliwości, to każdy mój sweter byłby w tym stylu.
A młoda jak super uchwyciła te detale, nawet naszyjnik, który zapadł mi w pamięć. ^^
To prawda! To ten naszyjnik od różowej Aurory ;)
UsuńSweter fajnie się nosi!
Postaram się udokumentować, ale nie mam ochoty nosa wystawiać, poza konieczną trasę do auta i z powrotem. Takie wiatry mnie zupełnie rozwalają...
Makunki czasami warto posłuchać :)
OdpowiedzUsuń