sobota, 11 października 2014

Sol - wspomnienie lata

Właściwie Sol miał mieć numer 44, ale go zabrakło... Kupiłam więc żółcie z brzoskwinią i czerwienią a potem wycięłam ponad 70 g. żółtych fragmentów, które biły po oczach... Tak średnio jestem zadowolona z kolorów! Kto wie, może  jeszcze wrócę do zieleni, bo sama tasiemka w robocie jest rewelacyjna.

Bluzka poniższa ma dekolt podobny do świętej lipki. Od  pach w dół jest już moją improwizacją, podyktowaną [bezzasadną w przypadku tej włóczki] troską o to, by całość się nie okręciła wokół mego tułowia.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz