sobota, 12 kwietnia 2014

Einband

Takie robię, z tego:


Uparłam się na islandzki sweter rozpinany z żakardowym karczkiem.
Gdy w e-dziewiarce pojawiła się wełna Lopi, nie bacząc na jej przeznaczenie (chusty, ażury), postanowiłam zrealizować plan swetra.
Włóczka jest faaantastyczna, jednak skręca się niemiłosiernie i dżersej leci w prawo... a ja - szczególnie od czasu absurdalnej afery genderowej - dryfuję coraz intensywniej na lewo!
Doświadczone dziewiarki na sobotnim spotkaniu e-dziewarkowym (po którym skasowałam błotnik i zderzak o słup znaku "stacja benzynowa za 250m" - cofając, nota bene, w prawo), doradziły mi następujące środki zaradcze:
1. spruć do żakardu i nie robić na okrągło, tylko w tę i z powrotem
2. wstawić "lampasy": po jednym lub dwu o. lewych po bokach
3. co kilkanaście o. prawych dziać jedno lewe. Efekt: pionowe prążki (pręgi)
4. co kilka rzędów robić rząd oczek przekręconych.

Jeszcze na spotkaniu zaczęłam realizować punkt pierwszy...

cdn 

1 komentarz:

  1. Przeczytałam Twój komentarz u swetrydoroty.blogspot.com i postanowiłam tutaj Ci odpisać na niego :) Skręt raczej nie wynika z wełny, jest dosyć dużo wzorów na swetry z einband Lopi - tutaj znajdziesz przykładowe: http://istex.is/prjonabok/Istex_einband.html. Nie mam pojęcia zatem czemu robótka się skręca - najprostszą przyczyną jest z reguły przekręcanie prawych oczek, ale na Twoim zdjęciu nic na to nie wskazuję... Dużo islandzkich dziewiarek miesza Einband z Plotulopi, także jeżeli skapitulujesz dzierganie z samej einband, to polecam tę opcję :)
    Ps. Śliczne kolory dobrałaś, powodzenia :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń