to sprawa dokumentowania gotowych prac - kuleje. Koniec semestru, kolkwia, korekty, deadlinesy, no i bale karnawałowe, strojów szycie [starsza zawsze chciała być księżniczką, a młodsza - czego właściwie można się było spodziewać - zażądała stroju wiedźmy!], katary, syropy... słowem: nie ma jak i kiedy.
Dziś przy okazji ekspresowej akcji zakupu butów dla Krzysia [który jak zwykle przed samym wyjazdem służbowym orientuje się, że potrzebuje nowych] i z uwagi na bezchmurne niebo postanowiliśmy równie ekspresowo na tle ściany domu handlowego pstryknąć parę zdjęć. Z których nic nie wyszło, słońce świeciło mi prosto w oczy, na każdym zdjęciu mam minę jakby mi kto trzymał coś wstrętnie cuchnącego pod nosem.
Wpierw jednak moje nowe kolory na wiosnę/lato 2016: ufarbowałam resztki wycofanej bawełny MUSKAT, którą bardzo lubię! więc łzę ronię...!
- jeszcze nie mam koncepcji, co z tego powstanie:
a to prezent od moich studentów, którzy bezbłędnie mnie zdiagnozowali!...
wreszcie udziergi:
1. czapa powstała według koncepcji własnej z ZITRONOWEGO 100% merino Wind und Wetter, w kolorze stalowym, zamienionym przeze mnie na ten ze zdjęcia:
czapa powstała z motka i chyba z 10 metrów z motka kolejnego,
zaś resztę motka Wind und Wetter połączyłam z [także niecałym] motkiem Form und Farbe, także merino Zitrona, by na znacznie grubszych druciorach [chyba 8.0] francuzem zwykłym w godzinę, czy dwie dorobić komin:
a teraz moje bezgłowe korpusy:
tudzież korpusy z głowami osobliwymi, ekscentrycznymi. Ale to wynik niespodziewanego spotkania z ostrym słońcem:
nie mniej osobliwe, jednak wpasowujące się w ogólny kontekst zachowania protagonistki:
na zdjęciu poniżej uwiecznił się prawdziwy odcień czerwieni:
na modłę Asji [z przedłużonym rękawem i wałkiem pod szyją].
z: podwójnej nitki Noble'a Holsta w kolorze Berry
druty: KP 4,0
- polecam ze wszech miar!!!
Bardzo mraśne udziergi. Sweterek miodzio :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Dziękuję! Ma zabawną konstrukcję. Obawiałam się, że będzie 'pił' pod pachami, ale wcale nie pije ;)
UsuńBoski kolor tej bawełenki, boski!!!!!!!!!!!!! Manzanillę twoją uwielbiam... Cudowny kolor, pięknie Ci w nim! W planach mam swoją Manzanilkę ale ostatnio moje plany swoją drogą a życie inną...
OdpowiedzUsuńDzięki Olu! A to tak zazwyczaj z rozruchami bywa. Ja też jakoś oklapłam trochę. Niekontrolowanego uderzenia endorfin nam potrzeba...
UsuńJa w poszukiwaniu słonecznych endorfin przeglądam oferty wyjazdów wakacyjnych ;)
Usuńo to dobry sposób! Plusem planowanych z wyprzedzeniem wyjazdów wakacyjnych jest to, że dłużej możemy się na nie cieszyć.
UsuńSweterek świetny w swojej formie i mocno energetyczny a tego nam trzeba w tą mało zimową zimę.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńto prawda! za komplement dziękuję!
UsuńUwielbiam te Twoje ironiczne foty.
OdpowiedzUsuńA sweterek, nie powiem, też pozytywne budzi odczucia :P
ale, że które? te z wsadzaniem koszuli w majty? wzorek polecam, choć wymodelować trzeba nieco rękaw: parę rządków dorzucić, pod pachą, a Ty pewnikiem i balkonik :)
UsuńMajty majtami, ale jesteś mistrzem miny niejednoznacznej :P
UsuńAle ten czerwony sweter jest ładny :) Podoba mi się wzór na rękawach ;)
OdpowiedzUsuńFajny masz ten blog, będę tu wpadać. A bawełna muskat dobrze się nosi?znalazłam jej pokłady na wloczkowo.pl czy o dropsa Ci chodzi?
OdpowiedzUsuńFajny masz ten blog, będę tu wpadać. A bawełna muskat dobrze się nosi?znalazłam jej pokłady na wloczkowo.pl czy o dropsa Ci chodzi?
OdpowiedzUsuńO! to kupuj! To fantastyczna bawełna!!! świetnie się z niej robi i nosi się zankomicie. Aż łza się w oku kręci, że zaprzestali jej produkcji...
UsuńBardzo ciekawy arykuł. Pozdrawiam serdecznie autora.
OdpowiedzUsuńOgólnie same czapki są świetne i ja nawet nie liczyłem ile mam ich u siebie w domu. Jednak jestem najbardziej zadowolony z mojego nowego nabytku czyli kapelusza https://hatfactory.pl/28-kapelusze-meskie który jest moim zdaniem najładniejszy.
OdpowiedzUsuń