czwartek, 28 sierpnia 2014

TOSH mój pierwszy i gejowski resztkowiec

Oto karczek mojego nowego swetra gejowskiego robionego z resztek własnych [DROPSie merynosy] oraz e-dziewiarkowych, czyli motków, które osamotnione, pozbawione braci i sióstr szukały nowych opiekunów  leżąc na najwyższej półce w e-dziewiarkowym sklepie na Karmelkowej. Konkretnie Pashmina Lana Grossa, która stała się golfem i zielone niewiadomoco wiadomo tylko że merynosowe.
Karczek gotów, jeden rękaw oddzielony, natomiast potem zaczęło się pod górę - choć robię z góry w dół!
Nie mogłam dopasować niczego z mych zasobów... robiłam i prułam pięęęęęć razy.
Zdesperowana, w ataku amoku nabyłam to:
o wdzięcznej nazwie Earl Grey... choć tak naprawdę pachnie octem - niczego mu nie ujmując.
Oto historia pojawienia się w mym życiu pierwszego Madelinetosha


3 komentarze:

  1. sweterek coraz bardziej mi sie podoba i intryguje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam! Drobna zmiana na liście oczekujących, to przecież nie przestępstwo!

      Usuń
  2. ten sweter ma duszę .
    Gdzie można znależć schemat tego cacka?

    OdpowiedzUsuń