środa, 21 maja 2014

Einbandowy udzierg - zaległe sprawozdanie





No więc tak:

sweter gotów już od miesiąca, jakoś się nie mogłam zebrać do spisania tych paru uwag.

1. prawo-skręt o którym pisałam tu opanowałam na 94% stosując kolejno po sobie metodę 1, 2 i 3 - ze wspomnianego posta - na korpusie i metodę oczek przekręconych na rękawach.

2. w efekcie korpus zwęził w niepożądany sposób, psując mi trochę radość z całości udziergu i/bo opięty dół po paru wymachach ramionami podnosi się do góry powodując powstanie wielkiej fałdy pod szyją... ech, pewnie się czepiam i mi przejdzie. Sweter jednak jak najbardziej noszę!

3. Grzeje cudnie, "nie gryzie, tylko masuje" - potwierdzam z całą odpowiedzialnością!

4. W bardzo konkretnych planach ciemnoczerwony [taki przewodnicki] z zakupionej już u w mini iceland lettlopi.

Aaa potencjał prawoskrętu Einbanda może zostać spożytkowany np. w takim oto projekcie.

niedziela, 18 maja 2014

Amanda gotowa

i ekspresowo udokumentowana fotograficznie.
Z dziewięciu ufarbowanych motków zostało mi trzy i pół.
Z uwagi na to, że zabrałam się za rozpisanie wzoru, gdy ów będzie gotów zamieszczę go w tym miejscu.